#WidzimySięNaGrillu

Już od dawna marzył mi się grill, na jakiejś działce albo w przydomowym ogrodzie. Niestety, wokół znajomi z brakiem czasu, brakiem działki lub brakiem domu. Rzecz jasna wszystkie braki na raz nie zawsze występowały, choć i takie przypadki się zdarzały. Już prawie straciłem nadzieję gdy... z odmętów twittera wyłoniła się Ona, TA słynna pani od kuchni i filmów, czyli Paulina Wnuk.
Dzięki jej uprzejmości moje marzenie w końcu się spełniło, i to pełną gębą! Napisać, że jedzenie było pyszne, to tak jakby nic nie napisać, było niesamowite! Dlatego też z resztą nie ma zbyt wielu zdjęć, bo za szybko znikało, a ja w "food pornie" nie jestem najlepszy. Jeśli chodzi o jedzenie, to wolę jeść niż paczyć ;) Oczywiście oprócz niesamowitego jedzenia był dostęp do morza napojów wszelakich, w tym również wyskokowych. I w sumie na tym można by było zakończyć, ale...
... ale dla mnie, oprócz samego spełniającego się marzenia o grillowaniu, najważniejsze jest to, że dawno już nie spotkałem tylu pozytywnych ludzi! Tak, to było super! Poszliśmy z tym Milczącym Krytykiem nie znając praktycznie nikogo, czemu z resztą towarzyszyły pewne obawy, a bawiliśmy się wyśmienicie. Duża dawka pozytywnych emocji, dystansu do siebie i najprostszego, a przez to najlepszego, szczerego śmiechu. TAAAK!!! Zdecydowanie polecam ten styl! 12/10!

Zapraszam do obejrzenia kilku zdjęć :) Nie jest ich zbyt wiele, bo zabawa była zbyt przednia, ale co nieco można zobaczyć.








Komentarze

  1. Bardzo się cieszę, że przyjechaliście :) Super było Was poznać no i liczę na jakieś kolejne spotkania :))

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz